poniedziałek, 25 października 2010

Dlaczego wielkie brandy upadają?

Jest 3.11 nad ranem, sobota. Postanowiłam zrobić podsumowanie koncentrujące się wokół powodów upadku wielkich brandów w Polsce. Brandów, które stoją nad przepaścią albo tych, z którymi polskim konsumentom przyszło się już pożegnać.

Mimo, że świetność niektórych brandów dawno już została przykryta kurzem, a w najbliższej przyszłości kontynuowane będą ich procesy likwidacyjne, to jednak przez długie lata ich marka będzie świadomie rozpoznawalna. I wspominana- często ze wzruszeniem, gdyż wiążą się one niejednokrotnie z wszelkiego rodzaju emocjami związanymi z up-standard świadczonymi usługami.

Dlaczego firma oferująca wycieczki (osobiście wydaje mi się, że od zawsze) czyli od tych czasów, gdy wyjazdy zagraniczne były absolutną rzadkością i miały posmak ekskluzywności, po latach, mimo nadal bogatej oferty - upada?

Dlaczego firma oferująca fitness i sport okołofitnesowy w czasach pro-zdrowotnych i pro-ekologicznych, kiedy zapotrzebowanie na ten typ aktywności jest wielki - upada?

Marce, posiadającej świetną strategię i pomysł biznesowy nie udaje się obronić na rynku.

Dlaczego firmy posiadające tak wielką wartość finansową jaką jest marka, jej nazwa i wszystko co się z tym wiąże, nie potrafi wyjść z problemów w chwili ich powstania?

Powodów może być tak wiele, wspomnę o kilku. Są to te powody, które przyszły mi do głowy w pierwszej chwili.
a. marki zachłyśnięte swoimi sukcesami przespały działania konkurentów i zostały przez nich "przeskoczone" i zepchnięte na niższe pozycje

b. proponowały na rynku niekonkurencyjne ceny, niedostosowane do analogicznych na rynku cen usług/produktów

c. marki wykazały się zbyt małą drapieżnością rynkową, w efekcie czego firma odnotowała stopniowy spadek i odchodzenie klientów

d. efekt WOW na początku działalności, który nie miał przełożenia i kontynuacji na działania w przyszłości. Zbyt długie bazowanie na tym efekcie spowodowało sytuację, iż nie oferowano nic nowego

e. zbyt mała elastyczność zwględem klienta przejawiająca się w zbyt ubogiej ofercie. Niedostosowanie oferty do zmieniającego się rynku.

f. w przypadku niektórych firm może wystarczyłby niewielki rebranding, odświeżenie wizerunku marki. By pokazać klientom, że wyczuwa się pulsację rynku i zauważa potrzeby konsumentów, ale sposób podania marki i jej produktu jest nowy, świeży, zmieniony, lepszy...

g. zbyt rozbudowane koszty administracyjne i biurowe.

Ostatnie przykłady upadku marek są dowodem na to, że nawet marki giganty nie mogą sobie pozwolić na stagnację i sen zimowy. Miejmy nadzieję, że na bazie tych spektakularnych upadków, inne firmy będą bardziej czujne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz