niedziela, 20 marca 2011

„Sprzedawanie” siebie.

Prowadzenie działań komunikacyjno-marketingowych dla przedsiębiorstw, w zależności od stopnia organizacji firmy, jej celów strategicznych, produktów i usług, które oferuje może być procesem bardziej lub mniej skomplikowanym. Jednakże prowadzenie marketingu własnej osoby, mimo, że skala działania jest mniejsza i w zasadzie trudno ją porównać, nie okazuje się działaniem łatwym.
Każdy z nas w zasadzie zajmuje się marketingiem swojej osoby, każdy w te działania jest zaangażowany, z tą różnicą, iż niektórzy robią to świadomie wyznaczając sobie cel, dążąc do niego i pracując nad własnym wizerunkiem (chociażby w sieci) sukcesywnie go kreując . Chociaż prawdę mówiąc, wydaje mi się, iż w dzisiejszych czasach mało która osoba nie kieruje świadomie swoim wizerunkiem. Nie wiem czy są osoby, które tego nie robią? Z drugiej strony są jeszcze takie jednostki, które z dużym poziomem nieświadomości wypowiadają się on-line, udostępniając elementy swojej prywatności, chociażby w postaci zdjęć czy filmów, nie do końca chyba zdając sobie sprawę, iż każdy, kto tylko włączy się w ruch on-line będzie mógł ją zobaczyć, a ich dostępność będzie wielomiesięczna, nie wspominając o sytuacji, gdy treści zostaną zmultiplikowane i staną się dostępne jeszcze większej publiczności , niekoniecznie w zgodzie z pierwotnym założeniem.
Poziom „sprzedawania” swojej osoby ma także swoje odniesienie do zajmowanego stanowiska oraz branży w jakiej dana osoba działa. Marketing własnej osoby na pewnych stanowiskach może być wysoko niepożądany, szczególnie jeśli są to stanowiska związane z pewnymi pozycjami publicznymi lub zarządczymi, na innych znów są niezbędne. Choć w zasadzie, obecne możliwości są wysoce szerokie, tak, że można komunikować się publicznie w sposób wysoce merytoryczny, także w sieci.
Pozostaje jeszcze kwestia zderzenia się własnej opinii na temat działań promocyjnych osoby z opinią osób, które siedzą po drugiej stronie ekranu i odczytują te komunikaty lub w inny sposób je odbierają. Nie zawsze takie zderzenie oczekiwań z realnym odbiorem jest jednakowe.
Dlatego też, by uniknąć błędów w komunikacji i brandowaniu własnej osoby, należy analizować i audytować działania nawet, a może raczej przede wszystkim względem siebie.

niedziela, 6 marca 2011

Komunikowanie strategii oraz rebraningu.

Gdy firma (bez względu na jej wielkość) opracowuje oraz przygotowuje się do wdrożenia nowej strategii jest to sygnał, iż planuje i przygotowuje się do zmiany. Zmiana może być bardzo różna, wielowymiarowa lub jednowymiarowa, opierać się może na zdobywaniu radykalnie nowych rynków, polegać na odmiennym od dotychczasowego sposobie zdobywania klientów, może kreować nowe podejście korporacyjne lub indywidualne do klienta, może prowadzić zmiany 360%, ale także liftingować dotychczasową strategię.
Podobnie z rebrandingiem, zmiana może być globalna lub realizowana na stosunkowo niewielkim rynku lokalnym lub regionalnym, może dotyczyć zmian na poziomie korporacyjnym albo firmy rodzinnej. Zmiany rebrandingowe mogą odnosić się do całego Corporate Identity, ale równie dobrze dotyczyć jednego elementu np. zmiany strony internetowej.
Można zrobić pewną analogię pomiędzy rebrandingiem a zmianą strategii, a mianowicie, zabieg rebrandingu można rozplanować na kilka lat i stopniowo wdrażać zmiany, tak, by systematycznie i konsekwentnie przyzwyczajać klientów do nowej odsłony marki, a z drugiej strony, rozkładać koszty. Podobnie rozkładana jest zmiana strategii, „rozciąga” się ją na miesiące/lata i na bazie dokładnego planu taktycznie realizuje.
Żeby jednak rebranding i wdrożenie strategii odniosło zaplanowany skutek, decydenci muszą wiedzieć, co chcą komunikować i komu te zmiany chcą komunikować. Należy przedstawić sytuację obecną oraz wskazać cel i miejsce, w którym firma chce się znaleźć. Bez tych elementów, które stanowią sine qua non całej strategii zmian, nawet najlepsze projekty nie będą miały szansy powodzenia, jeżeli osoby, które powinny o tym wiedzieć nie będą prawidłowo wdrożone i zaangażowane w tę zmianę.
Nie ma konieczności informowania wszystkich pracowników o planowanych zmianach (przynajmniej na ich pierwszym etapie), aczkolwiek dobrym posunięciem byłoby, choć w dużej ogólności przekazać im informacje, iż firma planuje zmiany, które w niedalekiej przyszłości nastąpią. Można okiełznać wtedy plotki, niepokój i spekulacje, które zawsze pojawiają się przy wszelkiego rodzaju zmianach, bez względu na to czy będą miały one zakres szeroki czy też mniejszy.
Jednak, przede wszystkim zmiana powinna być zakomunikowana menadżerom oraz tym wszystkim osobom, które z punktu widzenia organizacyjno-technicznego będą zaangażowane w zmiany strategiczno-rebrandingowe.
Komunikacja powinna być rozbudowana i wyraźnie, w sposób w pełni zrozumiały przekazywać informacje, co firma chce osiągnąć/ w jakim czasie/ przy jakim zaangażowaniu środków i osób/ jaki cel chcemy osiągnąć/ jakie jest odniesienie zmian d budżetu. Brak prawidłowej komunikacji powoduje sytuację, iż osoby odpowiedzialne za wdrażanie strategii i zmian będą na swój sposób interpretowały cel, może nawet zmieniały jego założenia (w dobrej wierze), tym samym rozdrabniając jego jądro. I może się okazać na końcu tych działań, iż strategia przyniosła zaledwie 5% założeń czyli porażka.
Ważnym elementem sukcesu komunikowania strategii czy też rebrandingu, na co zwracają uwagę międzynarodowi eksperci, a co niestety rzadko jest wciąż implementowane w polskiej kulturze organizacyjnej, jest angażowanie pracowników w zmiany i pracą nad urealnianiem tychże zmian. Poprzez zaangażowanie, pracownik czuje się i staje częścią firmy, czuje się doceniony, poprzez zaangażowanie pozytywnych emocji potrafi pracować z większą pasją, a tym samym wydajniej. Zresztą, konsultowanie się z pracownikami, nawet niedecyzyjnymi, a tzw. liniowymi może mieć duże znaczenie dla procesu przygotowywania się do zmian. Ogranicza się to raczej do początkowego stadium opracowywania ścieżek zmian i raczej nie do kwestii strategicznych, a elementów doskonalenia procesów, ale może okazać się interesującą wskazówką dla menadżerów.
Druga sprawa to komunikacja zmian klientom. I w tym momencie pojawia się główna różnica pomiędzy komunikowaniem strategii a zmian brandingowych. Strategia nie jest komunikowana na zewnątrz organizacji, jest chroniona wewnętrznie, natomiast rebranding powinien być z dużą częstotliwością komunikowany na zewnątrz. Informujemy o planach, kolejnych etapach zmian rebrandingowych. Ważną rolę stanowi komunikacja dwustronna czyli możliwość „rozmowy” z klientami na temat zmian, które w firmie są wdrażane albo w najbliższym czasie będą. Nie chodzi o to, by pod wpływem opinii zewnętrznych obserwatorów radykalnie modyfikować politykę zmian, lecz poznać opinię odbiorców marki spoza firmy.
Podsumowując, komunikacja zmian w firmach musi rozpoczynać się od komunikacji wewnętrznej (dokładnie zaplanowanej) po komunikację z klientami i odbiorcami zewnętrznymi włącznie.