Lubię reklamy. Bardzo nawet, chociaż niektóre doprowadzają
mnie do totalnego zwątpienia, często o wrażliwości czy też elementarnej
komunikacji pro klienckiej można jedynie pomarzyć. Popieram niestandardowe
działania, spontaniczność we wszelkich wymiarach – zawodowych, prywatnych,
każdych…
Jestem kapłanką mówienia prawdy, bez względu na cenę, bo
wyznaję zasadę, iż lepiej poznać prawdę niż żyć w błogiej nieświadomości. Mówienie
prawdy nie boli, to jedynie kwestia dobrania odpowiednich słów (sprawa
inteligencji emocjonalnej). Ta zasada oczywiście nie dotyczy kreacji
reklamowych J
Popieram małżeństwa homoseksualne i adopcję dzieci przez
takie pary. Niezbyt często, ale jeśli już to jakże mocno ulegam fascynacjom
różnymi osobowościami. Nie jestem rasistką. Nie akceptuję chamstwa pod żadną
postacią.
Uważam, że trzeba pielęgnować nawet najbardziej irracjonalne
marzenia. A zaproszenie Marii Czubaszek i Nergala do promocji Empiku uważam za
fantastyczny i trafiony pomysł. Zdziwiona jestem, choć pewnie nie pierwszy raz
mnie coś zadziwi, osoby zbulwersowane tą promocją, ale to jedynie
potwierdzenie, że działania promocyjne są w pełni trafione. To osobowości wyraziste, mające coś do powiedzenia, interesujące i zwracające uwagę.
Mam nadzieję, że Empik nie zmieni koncepcji kampanii pod
wpływem ludków leśnych, którzy intelektualnie zatrzymali się w wieży gotyckiej.